Udało mi się w tym roku pstryknąć kilka fotek :)
Ale i zaprezentuję te z internetu,
aby tym, którzy nie do końca wiedzą o czym mowa mogli to sobie zobrazować sami :)
Oktoberfest znany jest na całym świecie.
W czasie jego trwania zjeżdżają się do Bawarii ludzie z każdego zakątka świata.
Swoje miejsce ma na terenie przepięknego miasta Monachium.
Jest to niepodważalnie czas piwa.
Miejsce, w którym wręcz nakazane jest wypicie choć jednego kufla.
Ludzie już od 8-smej rano potrafią stać przed "namiotami" piwnymi
w kolejce aby dostać miejsce przy stoliku.
A o godzinie 12-stej w południe ciężko znaleźć osobę,
która porusza się w stanie trzeźwym
- nie żartuję!
Do tego praktycznie każdy ubrany w stroje bawarskie
- co jest dla mnie rzeczą niesamowitą,
żeby przykładowo czteroletnie dzieci bez płaczu ubierały się tak jak kultura regionu nakazuje.
Nie ważne czy dzidziusie czy osoby w podeszłym wieku,
jest się płci żeńskiej czy męskiej
- każdy bawarczyk ma na sobie Dirndl bądź Lederhose
- w zależności od płci.
Na każdym kroku znajdują się stoiska z przekąskami,
słodyczami,
bawarskimi upominkami.
Pełno karuzel i domów strachu.
To są właśnie uroki największego festynu piwnego na świecie.
Tegoroczny Oktoberfest odwiedziło 6,9 miliona osób
i sprzedano 7,5 miliona kufli piwa !!
Osobiście zwolennikiem alkoholu nie jestem,
stąd brak zdjęć z wnętrz "namiotów".
Ale obiecuję,
że w przyszłym roku sama zaprezentuję się Wam w stroju bawarskim :)
Dlaczego piszę namioty w cudzysłowie?
Bo to tylko z nazwy namioty
- w rzeczywistości to powstale z drewna wielkie hale, które tętnią życiem na czas Oktoberfest'u.
Wielbicieli chmielu na pewno nie powinno zabraknąć tam w przyszłym roku ;)
Pozdrawiam!
agNeSSka**
pierwsze i ostarnie zdjęcie zostało zapożyczone z google