W koncu udalo mi sie dorwac czarne sneakers'y na wzor tych marantowych.
Bardzo podobaja mi sie oryginaly, ale ze nie jestem jakas wielka fanka obuwia na plaskiej podeszwie,
to ich zakup sobie po prostu odpuscilam - no i ta cena stanowczo zniecheca.
Kupilam rowniez plaszcz w kolorze zlamanej popieli - kolejny modny kolor tej jesieni.
Ma fason marynarki, uwierzcie mi - jest po prostu genialny!
Nie moglam przejsc rowniez obojetnie obok bialej tuniki, ktora z pewnoscia zabiore do Barcelony
z wiara, ze pogoda bedzie na tyle piekna, ze bede mogla ja zalozyc.
Prezentuje Wam dzisiaj naszego kochanego brzydalka - pupilek mojej Mamusi :)
Chinskie grzywacze, to narawde bardzo oddane, madre i kochane psiaczki.
Nasz przypomina mi gremlinka :D
Pozdrawiam serdecznie
agNeSSKa**
sneakers - Bershka
tunic - H&M
coat - Pull&Bear