31.08.2014

My best shopping EVER !!!



leather jacket & pants - H&M  |  blouse - New Yorker  |  leather shoes - ZARA  |  bag - Michael Kors


DE: Dieser Tag gehört auf jeden Fall zu den schönsten in meinem Leben! Seit Monaten bin ich auf der Suche nach einer bestimmten Tasche von Chanel.
Sogar im größten Einkaufszentrum der Welt, der Dubai Mall, war sie ausverkauft - ja nicht mal verfügbar! Als ich mit meiner Mama nach München zum shoppen fuhren, habe ich mich nicht mal darauf eingestellt sie zu bekommen - die letzten Male bin ich immer enttäuscht nach Hause gefahren.
Also suchten wir nach einem anderen Modell, welches zu mir passen würde. Aber als wir bei der Boutique von Chanel ankammen, sah ich DIE Tasche in den Händen der Verkäuferin! Ich bin beinahe in Ohnmacht gefallen! Nachdem ich mich beruhigt hatte, bin ich zu ihr gegangen (obwohl ich am liebsten gerannt wäre) und habe sie um diese Tasche gebeten - die Letzte! Stellt euch vor, hinter mir hat sich bereits eine Schlange gebildet, alles elegant gekleidete Damen die nur darauf warteten, dass ich die Tasche der Verkäuferin zurückgebe - kein Witz! Diese ganze Euphorie sie endlich gefunden zu haben und das meine Mama, meine beste Freundin und wichtigste Person, dabei war, war einfach unglaublich! Niemand konnte mich besser beraten als sie. Wenn ich mich jetzt noch so daran erinnere, dann muss ich immer noch Grinsen. Und meine Mama hat sich genauso für mich gefreut. Sie verstand warum ich unbedingt diese Tasche wollte.
Als nächstes gingen wir zu Zara, mit der Hoffnung auf ein paar Sonderangebote zu treffen. Und das Glück hat uns nicht verlassen. Von 79,95€ auf 9,99€ reduziert! Wir kauften uns fantastische Schuhe zu einem Spottpreis! Allein meine Mama hat 200€ gespart! Viel bessere Flitterwochen kann man sich einfach nicht wünschen!! Ein ganzen Monat frei zu haben, davon zwei Wochen in den Arabischen Emiraten zu verbringen und den Rest mit meinen Eltern, ist einfach fantastisch! Und als Kirsche auf der Torte noch meine Traumtasche gefunden! Ich hätte nie gedacht, dass etwas so schwer zu kaufen ist, obwohl man das Geld dafür hat.
Mir ist es zum Glück gelungen und ich bereue keinen Cent - das war nicht nur ein Einkauf, sondern auch eine Investition. :)
Bestimmt wisst ihr schon, um welches Modell es genau geht, nächstes Mal präsentiere ich euch meinen neuen Schatz. ;)

PL: Ten dzien zdecydowanie zalicza sie do najpiekniejszych dni mojego zycia! Od kilku miesiecy polowalam na pewien model torebki Chanel.
Niestety, nawet w najwiekszym centrum handlowym na swiecie w Dubai Mall, model ten byl wyprzedany - zupelnie niedostepny. Jadac z Mama na zakupy do Monachium, w ogole na nic sie nie nastawialam - ostatnie kilka razy wracalam zawsze zawiedziona, wiec dlaczego teraz mialo byc inaczej.
Chcialam pochodzic po wszystkich domach mody i poradzic sie Mamy, jaka ewentualnie inna torebka by do mnie pasowala. Gdy weszlam do butiku Chanel i zobaczylam ten model - TEN (!), w rekach sprzedawcy, oniemialam! Spokojnie podeszlam do lady (choc w rzeczywistosci mialam ochote pobiec i wyrwac ja z rak) i poprosilam o podanie mi torebki - ostatania sztuka w sklepie! Wyobrazcie sobie, ze za mna do jej kupna ustawila sie spora kolejka eleganckich pan, ktore tylko czekaly, az oddam ja w rece przemilej pani ekspedientki - nie zartuje! To byl szok. Taka euforia, ktorej nie sposob obrac w slowa! Ale najpiekniejsze w tym wszystkim bylo to, ze przy zakupach towarzyszyla mi moja kochana Mamusia! Ta najblizsza mojemu sercu osoba, najlepsza przyjaciolka! Nikt inny nie potrafi mi tak doradzic jak Mama. Jeeeej jak sobie przypomne te chwile. Tak sie cieszylam! Chyba przez pierwsza godzine zdanie - 'ale sie ciesze', powtorzylam ze sto razy! :D Cieszylo mnie to, ze Mama cieszyla sie dla mnie rownie mocno. Ze potrafila zrozumiec chec zakupu torebki i ze nie starala sie mnie od tego pomyslu odwiesc. Rozumiala mnie. Nastepnie udalysmy sie do Zary. Mialysmy nadzieje, ze jeszcze doczekamy sie jakichs fajnych przecen. Wszyscy wiemy, ze w trakcie ostatnich znizek trzeba miec ogromne szczescie. No i owe nam w dalszym ciagu towarzyszylo. Przecena z 79,95€ na 9,99€ nie jest zartem! Kupilysmy sobie swietne buty za smieszne pieniadze! Moja Mama zaoszczedzila az 800 zl! Piekniejszego miesiaca miodowego sobie w zyciu nie wyobrazalam!! Mielismy caly miesiac wolny. Polowe tego czasu spedzilismy na cudownych wczasach w Emiratach arabskich, a druga polowe z rodzicami. A na sam koniec ta wisienka na torcie pod postacia wymarzonej torebki! Nigdy bym nie przypuszczala, ze tak droga rzecz moze byc nieosiagalna nawet dla ludzi, ktorzy maja przeznaczone na nia pieniadze.
Mi sie udalo i nie zaluje ani polowy centa jaki wydalam - to byl nie tylko zakup ale i inwestycja :)
Pewnie sie juz domyslacie, o jaki model chodzi. ;) W nastepnym poscie pochwale sie zakupem!

46 komentarzy:

  1. ...najpiekniejszy dzien w zyciu...zakup torebki...wspolczuje priorytetow zyciowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupelnie nie zrozumialas tekstu, albo co wydaje mi sie bardziej prawdopodobne - nie chcialas/es zrozumiec tylko dogryzc. Nie wiem po co, pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Poza tym nie kazdy nieprzychylny komentarz jest pisany przez osobe, ktora ma jakies niedostatki mentalne badz fizyczne. Jestem atrakcyjna, wyksztalcona, mam pieniadze i niczego nikomu nie zazdroszcze. Zyje wedlug swoich zasad, ktorymi sie kieruje, a wyrazilam tylko swoja opinie.

      Usuń
    3. Nie wiem po co wyrażać 'taką' opinię? Bo wstałaś lewą nogą? Bo chciałaś dopiec autorce? Jest taka pewna niepisana zasada - jeśli masz dogryzać - nie pisz wcale, po co robić komuś bezsensowną przykrość? Gratuluję atrakcyjności, wykształcenia i pieniędzy - ale nie wierzę w żadno z nich :))))

      Usuń
    4. Ale zeby komus wchodzic w tylek to problemu nie widzicie ksiezniczki? Opinia to opinia przychylna badz nie, a jak tak w oczka kluje to polecam weryfikacje, i wtedy mozecie pisac cukiereczkowe komenatrzyki :)))))

      Usuń
  2. Potrafie czytac ze zrozumieniem jednak mamy troche inne spojrzenie na zycie, nie chcialam dogryzc tylko skomentowalam swoj punk widzenia. Mam prawo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiesz jakie mam priorytety zyciowe, wiec takie bezmyslne dogryzanie jest naprawde przykre. Takze nie wiesz czy musialam sobie odmowic czegos na poczet torebki, czy tez mam na jedno i na drugie. Nie kulturalnym jest oceniac ludzi w ten sposob. Czasami jest lepiej zastanowic sie dwa razy, zanim sie cos komus dogryzie.

      Usuń
    2. Tak, to rzeczywiscie godne podziwu, ze musialas sobie odmowic czegos (kolejnej pary butow, sukienki itp) aby zakupic torebke od projektanta.
      Fakt nie znam Twojego spojrzenia na zycie - znam je na podstawie tego tekstu i ten tekst komentuje.
      Nie napisalam, ze jestes brzydka, gruba, za bardzo opalona, za malo opalona- nie - skomentowalam Twoj najpiekniejszy dzien w zyciu.

      Usuń
    3. I udowodnilas, ze nie przeczytalas ze zrozumieniem, tylko tak jak Tobie sie to podobalo - zacytuje; ''ten dzien zalicza sie do najpiekniejszych dni mojego zycia''. Tak wiec mam ich kilka. To nie byl moj najpiekniejszy.... Mozna sie czasami posmiac czytajac komentarze. Pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. Ależ ty jesteś próżna- owszem, zazdroszcze że cię stać na kilka torebek od projektantów , ale któraś z kolei to już przesada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego przesada??? Jakby mnie było stać to i siatkę na zakupy bym sobie kupiła 'od projektanta'! Nie stać ..... to sobie kupuję w zarze.

      Usuń
    2. uważam tak samo jak anonimowy nademną :)

      Usuń
  4. Dlaczego któraś z kolei to przesada? Skoro kogoś stać na to i może sobie na wszystko pozwolić w uczciwy sposób zarabiając to dlaczego przesada? Nie rozumiem dlaczego polacy nie potrafią się cieszyć ze szczęścia kogoś innego. Najlepiej swoja wolną chwilę spędzać przed komputerem i hejtować. Na dobre ci to nie wyjdzie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze dodam, że gdybyś wzięła się za coś batdziej pożytecznego, niż pisanie kto jaki jest, też mogłabyś sobie na więcej pozwolić, a nie tylko zazdrościć :)) Pozdrawiam, Alicja

      Usuń
  5. Dajcie sobie spokój. Każdy wydaje pieniądze na co chce - dom, auto, wczasy, Agnieszka na torebkę, a ktoś chowa do skarpety. Cudze zakupy nie powodują znikania NASZYCH pieniędzy. Niech każdy patrzy w swój portfel i siebie rozgrzesza ze swoich wydatków. Pozdrawiam Cię Agnieszko! Kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Alez Ty glupiutka jestes

    OdpowiedzUsuń
  7. to chyba potworne spotkać sie z taka iloscia wrednych komenatarzy , widac ze jestes fajna symatyczna osoba czesto odwiedzam Twoj blog i też zazrdoszcze tych twoich wyjazdow slubu rzeczy ubran ale to konstruktywna zazdrosc . pozdrawiam Gosia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie sądzę, ze większość ludzie tutaj neguje kupno tej torebki, ale infantylny sposób w jaki to opisałaś ;)
    Gratuluję zakupu!

    OdpowiedzUsuń
  9. heh aż chce się napisać nie posraj się z tej radości.
    masakra- najpiękniejszy dzień- przecena torebki no brawo

    OdpowiedzUsuń
  10. Ich bin soooooooo gespannt auf Bilder deiner Traumtasche :) :)

    Liebste Grüße <3 Joana
    TheBlondeLion

    Ich würde mich freuen, wenn du bis morgen noch bei meinem Gewinnspiel mitmachst :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale jesteś wariatka, ale tak pozytywnie :) taka zakręcona! za taką szczerość i fajne teksty pod zdjęciami bardzo lubię Twój blog. a opinią idiotów się nie przejmuj, bo polaczki cebulaczki zazdroszczą wszystkiego innym polaczkom.

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę, nie wierzę w to, co czytam... Agnieszko, nie dziw się, że ludzie negatywnie komentują ten wpis. Nie da się inaczej. Sama zrobiłaś sobie krzywdę. Z tekstu wyłania się próżna, rozpieszczona dziewczyna, która nie wie, co to prawdziwe życie. Pewnie taka nie jesteś, ale tak to niestety wygląda na podstawie tego posta.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakup takiej torebki, to nie jak kupno nowej bluzki z H&M, czy butow w Zarze - to w pewnym stopniu jakies wydarzenie (dla czlowieka interesujacego sie moda oczywiscie....). Gdyby mnie bylo stac na kupno takiej raz w miesiaciu, to na pewno nie przezywalabym tego w ten sposob... Za mna fantastyczny miesiac miodowy i z tego tez wzgledu jestem naladowana masa pozytywnej energii, ktora sie chcialam z Wami podzielic. Opisalam najszczerzej jak moglam moje prawdziwe emocje. I to nazywacie infantylnoscia? Widze, ze lepiej sie ze swoimi uczuciami za bardzo nie obnosic, bo teraz tak nie przystoi... Zyjemy w okrutnych czasach - pelnych obludy, zaklamania a przede wszystkim pozerstwa. Ludzie nie maja odwagi byc soba, codziennie zakladaja maski - to takie przykre... Opisalam Wam po prostu szczerze moj wspanialy dzien z Mama na zakupach, a tu sie posypala taka lawina obludy. Jak mozna bylo odebrac to w tak negatywny sposob - prozna, rozpuszczona... No nic tylko usciasc i posmiac sie z ludzkiej glupoty i smiertelnej powagi zyciowej. Kazdy z nas powinien do konca zycia zachowac w sobie choc odrobine z dziecka, to odmladza nasze wnetrze. Skad ta zla energia? Pozdrawiam Was serdecznie i na przyszlosc wiecej optymizmu zycze :)

      Usuń
    2. Popieram :) zazdroszczę jak cholera miesiąca mipdowego, torebki itd, ale cieszę się razem z Tobą :)

      Usuń
    3. Weź proszę, że nie każdy, kto negatywnie skomentował wpis jest 'głupi, zakłamany i obłudny'... To tok rozumowania sześciolatka... 'Mam lepsze zabawki od Zuzi, na pewno mi zazdrości' etc. Przykre.

      Usuń
  13. Jejjjjuuu rece opadaja jak widze te komentarze, przeciez to jasne, ze sie cieszy z zakupu torebki, o ktorej od dawna marzyla i miala fajny dzien z mama, ktora na co dzien mieszka daleko od niej, najgorsza cecha Polakow, ktora czesto widac zwlaszcza mieszkajac za granica....nie potrafia cieszyc sie szczesciem innych, tylko zawisc i zazdrosc, im gorzej ci idzie tym lepiej...!

    OdpowiedzUsuń
  14. Aga pokaz wreszcie torebke bo juz nie moge sie doczekac :D co do tych komentarzy to nasuwa mi sie tylko jedno ludzie gdzies juz utracili radoche zycia, mamy sie już cieszyc tylko z wielkich rzeczy: slubow, narodzin, z ukonczenia szkoly itd a ja ostatnio tak sie pozytywnie nakrecilam bo kupilam sobie zajebisty lakier do paznokci i klika gazetek do poczytania, cieszcei sie wlasnie tymi drobiazgami, wyjsciem do kina, wasza ulubiona potrawa po prostu codziennością :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Twój blog robi się coraz bardziej fatalny....
    Nie przedstawia żadnych wartości .... ani naprawde dobrych stylizacji....
    Na dodatek pełno złośliwych komentarzy oraz odpowiedzi na każdą negatywną opinie autorki bloga.
    Czytając go mam wrażenie,że trwa tu odwieczna walka ....
    Prowadząć bloga trzeba umieć przyjmować krytykę .... każda negetywna opinia nie świdczy o zazdrośi i braku kasy na koncie.
    Moga bys się grubo zdziwić .....
    Naucz się przyjmowac opinie i zdanie ludzi na tzw. ''Klatę''
    Właścicielka sieci stoisk S . Key

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zupełności popieram. Nie każdy kto wyrazi tutaj swoją opinię jest zazdrosny, smutny, brak mu dystansu czy czegokolwiek.....

      Usuń
    2. Oj, niestety, ale muszę się zgodzic...Podobnie było z "bazarową" sesją zdjęciową z wesela- kiedy ktoś wyraził negatywną opinię (w sposób kulturalny)- od razu stawał się celem ataków.
      Agnieszko, bardzo Ci torebki gratuluję, chyba nie ma dziewczyny na świecie, która o niej nie marzy:) Chanelka to klasyka:) ale powinnaś przystopowac z negatywnym podejściem do czytelników...Taka prawda, że wiele blogerek ma Chanelki, szpilki z czerwoną podeszwą czy okulary Prady- ale nie każda wykrzykuje jak Ty- "zazdrościsz!"... Myślę, że czytelniczki wiedzą o co chodzi. W większości śledzimy po kilka/kilkanaście blogów...I nie z każdego bije taka próżnośc jak z Twojego, chociaż często dziewczyny mają o wiele więcej...

      Usuń
    3. Lepiej bym tego nie ujela...

      Usuń
  16. Robic zakupy w butiku Chanel a jeździc brudnym pociągiem i jadac w podrzędnych knajpkach (ta cerata!) ! FENOMEN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może je w kiepskich knajpkach i jeździ brudnym pociągiem, żeby uskładać na chanelkę? Kobieta potrafi odmówić sobie wiele, by osiągnąć swój wymarzony cel. Ja to rozumiem.

      Usuń
  17. Witam dajcie dziewczynie spokój stać ją to niech kupuje co chce. Wiadomo że z perspektywy osoby zarabiającej 1500 miesięcznie taki zakup to skrajna głupota już nie wspominając że poza zasięgiem. Ją widać stać. Cieszy się dziewczyna to chce się pochwalić :) Mnie też mało nie zeżre z zazdrości ale muszę zadowolić się perełkami z ciuchola :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę sporo osób w dzisiejszych czasach stać na przyjemności typu: torebka Chanel. I to w Polsce.
    Różnica między nimi, a Agnieszką jest taka, że nie mają potrzeby pisania o tym. Nie wiem tego, ale przypuszczam, że pochodzisz z prowincji, wcześniej wszystko podziwiałaś, oglądałaś w tv lub internecie, "lizałaś przez papierek", więc teraz tyle ekscytacji czymś tak nieistotnym.
    Widocznie masz taką potrzebę, a na pewno pełne prawo.
    Powodzenia i szczere pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nie mają potrzeby pisania?" Piszą i pokazują, obnoszą się jak z cudownym obrazem.

      Usuń
  19. Do wszystkich zazdrosnych i zawistnych - znajdźcie sobie bogatego Niemca, podobnie jak Aga i będzis Was stać :)
    Więcej energii na przyjemności, zamiast na hejtowanie!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięęęękna torebka -marzenie! Agnieszko od jakiegos czasu czytam Twojego bloga i widze ze mieszkasz w Niemczech, moge wiedziec czym sie zajmujesz? czy to cos zwiazanego z moda> Ja rowniez za pare miesiecy wyjezdzam do niemiec z synkiem do meża ktory tam pracuje, nie chcemy zyc osobno ja tu on tam bo to niedobre dla malzenstwa, boje sie troszke bo w ogole nie znam tego jezyja i pewnie bedzie mi ciezko na poczatku...Ty umialas niemiecki czy uczylas sie w trakcie pobytu, przepraszam jesli zadaje za duzo pytan, jesli nie odpiszesz zrozumie . Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczym sie nie martw, strach ma wielkie oczy. :) Pierwsza stycznosc z jezykiem mialam w szkole podstawowej ale to byl zart, a nie nauczanie. Po przyjezdzie do Niemiec od razu poszlam na kurs jezykowy od samych podstaw i ten mi naprawde bardzo pomogl. Zrob podobnie, zawsze bedzisz sie pewniej czula znajac jezyk. Dobrze choc troche czuc sie niezalezna :) Nie pracuje w dziedzinie mody. Mam w sobie za malo odwagi by wkroczyc na niemiecki rynek. Poki co wole pewna i dobrze platna prace. Tak mi chyba wygodniej. :) Z moda roznie bywa, a mi chyba szkoda zdrowia na pewne nieprzewidziane okolicznosci. A blog, to moje hobby - prowadze go dla przyjemnosci. Pozdrawiam i powodzenia zycze!

      Usuń
    2. Dziekuje ze odpisalas ,mojego meza wlasnie teraz szef do szkoly wyslal zeby szlifowal niemiecki bo on duzo rozumie ale chce tez dobrze mowic po niemiecku i ta szkola trwa rok , ja narazie raczej nie bede miala jak isc na kurs bo mamy 6 mies.synka z ktorym bede w domu ... poki co zostaja mi plyty z kursem niemieckiego,ale ten jezyk wydaje mi sie strasznie ciezki te slowa take dziwne heheh
      Mam nadzieje ze i ja jakos tam sie odnajde ,wazne ze rodzinka bedzie razem
      Pozdrawiam Cie serdecznie! :)

      Usuń
  21. a skad Ty durna osobo wiesz e Agnieszka znalazla sobie bogatego Niemca ktory ja sponsoruje? moze ma b.dobra prace i dlugo odkladala na zakup tej torebki, a ma jeszcze bloga z ktorego tez moze ma jakies pieniazki ehhhh ale ludzie sa zazdrosni masakraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! Milena

    OdpowiedzUsuń
  22. Dajcie już dziewczynie spokój!
    Nie od dziś wiadomo, ze na składaniu aut na Bawarii można nieźle zarobić, wiec jeśli uczciwie, ciężko zapracowała to niech sobie wydaje te pieniążki na co chce.

    OdpowiedzUsuń
  23. O Boze.. mimo iz pracuje w firmie BMW to nie zarabia tam kokosow... pewnie odlozyla pieniadze z wesela ...:P

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę że wystarczy kupić droższą torebkę i już posypała się fala krytyki i nienawiści, nie rozumiem tego. Jakim prawem ktoś zagląda Ci do portfela i rozlicza z Twoich zakupów? Ja uważam że wszystko jest dla ludzi, a marzenia są po to żeby je spełniać.
    Ja sama nie zarabiam rewelacyjnie, ale nie mam dzieci, kredytów, i co jakiś czas mogę sobie pozwolić na lepszą torebkę czy buty. Nie mówie koleżankom ile kosztowały, a sama nikomu nie wyliczam ile wydaje na przykład na papierosy czy alkohol.

    OdpowiedzUsuń