Dzisiaj pojechałam z moim narzeczonym do Monachium
na spacer i przy okazji zapolować na słomiany koszyczek.
Pogoda była w sam raz,
ale wiatr zaczął dokuczać mi do tego stopnia,
że w końcu zrezygnowałam z kapelusza
i schowałam go głęboko do torebki.
Bluzeczkę kupiłam rok temu w Turcji,
a niedawno widziałam identyczną kolekcję w Zarze,
także, że tak powiem wyprzedziłam trendy hehe :)
Niedługo zaprezentuję Wam moją białą sukienkę,
która prezetuje się jak z ostatniej kolekcji D&G na lato,
a ta też już gości w mojej szafie od dobrych dwóch lat :)
A odnośnie outfit'u - podchodzący pod boho,
całość zapieczętowałam wzorzystymi butami.
No a poszukiwania koszyczkowe uważam za zakończone!
Jak dla mnie mógłby być cały biały no ale, jak już mówiłam
- żeby był idealny, to sama musiałabym go wykonać.
Resztę możecie ocenić sami :)
Życzę Wam samych słonecznych dni!
PS. Nie, na fortepianie grać nie potrafię ^^
PS. Nie, na fortepianie grać nie potrafię ^^
agNeSSka**
bluzka - no name
spodnie - Zara
torba - Bershka %
buty - Deichmann
kapelusz - Bershka %
No i koszyczek z New Yorkera :)